sobota, 2 listopada 2013
Moje misiaczki. <3
Fretka- Freddie.
Owczarek- Mordka. ♥
Pamiętam, kiedy 6 lat temu pojechałam z tatą na giełdę i tam w pudełku były małe pieski, podbiegłam do nich i krzyknęłam : " Tatusiu, ona będzie moim szczęściem!". Wzięłam ją na ręce, przytuliłam i wiedziałam, że to będzie mój największy i najpiękniejszy przyjaciel. Cieszyłam się bardzo, przez całe tygodnie mówiłam tylko o niej. Wracaliśmy z giełdy z nowym członkiem rodziny. Trzymałam ją na kolanach, spała podczas drogi do domu.
Nie wyobrażam sobie życia bez niej.
Uczyłam ją chodzić po schodach, bawiłam się z nią, karmiłam ją łyżką.
Pamiętam każdy jej upadek, każdy wybryk. Każdą ranę, każdą wizytę u weterynarza, każdą chorobę. Każde dnie i noce spędzone przy niej.
Życie bez niej to nie życie, bez niej nie ma mnie.
Mam nadzieję, że będzie ze mną przez kolejne 9 lat. ♥
Freddie ma 3 miesiące.
Także pamiętam ten dzień, w którym po niego pojechałam.
Lato, ciepły wieczór.
Wsiadłam z dziadkiem w auto i pojechaliśmy za Kłodzko, do hodowcy.
Wzięłam go na ręce, wsadziłam do transporterki i pojechaliśmy do domu.
Po drodze ugryzł mnie pierwszy raz.
Kocham go bardzo mocno i nie chcę go stracić. ♥
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz